OFF-TOP

nimrod.

Lubię, jak ludzie zwracają się do mnie "Anno". "Anna" jest o wiele fajniejsza od takiej np. "Andzi".

Korneliusz

Mówię do Ciebie Anna, kiedy bawię się w psychologa i staram zachować wymaganą powagę. W normalnym przypadku zawsze będziesz Andzią albo Anusią. Ewentualnie nimrodziem czy nimrodkiem, aczkolwiek to już przestałęm używać.

nimrod.

Och, a już myślałam, że nie będę nazywana Andzią. A jednak. Chlip.

Korneliusz

Wybacz mi, niestetyż Andzia to mnie przemawia najbardziej. No i pamiętaj, iż doprawdy do Ciebie pasuje, jako do wielkiego, uroczego, zapatrzonego w Sajksie (i jego tatuażach) fangirla.

nimrod.

Pfff. Cóż masz do Sajksa?
A osobnik na twym emblemacie też ma zacne tatuaże, oh.

Korneliusz

Do Sajksa nic. Do jego fangirlów już owszem.
A ma zacne, ma.

nimrod.

Och, a więc masz coś do mej osoby. Wiedziałam.

Korneliusz

Skąd ten wniosek? Czyżbyś się do fangirlowstwa przyznawała?

nimrod.

Stwierdźmy, iż jestem pseudofangirlem.

Korneliusz

Doprawdy? Nie spodziewałem się, że usłyszę to od tak słodziasznej dziewoji.